Jak podejść do sprawy zadośćuczynienia i ile żądać?
Posty: 1
• Strona 1 z 1
- Kubala
- Posty: 1
- Dołączył(a): Pt sty 04, 2019 7:06 pm
- Podziękował : 0 razy
- Pomógł: 0 razy
Jak podejść do sprawy zadośćuczynienia i ile żądać?
Witam,
Mam na imię Kuba, lat 22 i we wigilię 24.12.2018 uległem wypadkowi jako pasażer auta kierowanego przez moją dziewczynę. Sprawca wymusił pierwszenstwo, a my całą prędkością czołowo uderzyliśmy w bok jego pojazdu. Poduszki nie zadziałały, pas bezpieczeństwa natomiast zatrzymał mnie z ogromną siłą uniemożliwiającą mi oddech przez parę chwil, których dokładnie nie pamiętam. W karetce wszystko doszło do normy i z racji trwających świąt zostałem zwolniony do domu bezpośrednio z miejsca zdarzenia. Pierwsze dni po zdarzeniu czułem się jedynie poobrywany, natomiast tydzień po zdarzeniu ból w klatce piersiowej nasilił się do stopnia uniemożliwiającego mi normalne funkcjonowanie. Lekarz stwierdził mi stłuczenie mostka, żeber i stwierdził, że opóźniony ból jest normalny i będzie trwał nawet 2 miesiące. Od 2.01 przebywam na zwolnieniu lekarskim. Dodatkowo czuję ujmę na zdrowiu psychicznym, gdyż słabo sypiam, miewam nerwobóle, oraz odczuwam silny stres podczas jazdy samochodem, szczególnie na podobnych skrzyżowaniach, ale nie byłem z tymi dolegliwościami u specjalisty. Jak myślicie, o jaką kwotę mogę się ubiegać, bo nie wiem czy cała ta gra jest warta kolejnych nerwów, tymbardziej że za wrak auta który pozostał ubezpieczalnia przyznała połowę jego wartości, aż się wymiotować chce, że w naszym kraju poszkodowanym się jest tak naprawdę dwa razy... Pozdrawiam
Mam na imię Kuba, lat 22 i we wigilię 24.12.2018 uległem wypadkowi jako pasażer auta kierowanego przez moją dziewczynę. Sprawca wymusił pierwszenstwo, a my całą prędkością czołowo uderzyliśmy w bok jego pojazdu. Poduszki nie zadziałały, pas bezpieczeństwa natomiast zatrzymał mnie z ogromną siłą uniemożliwiającą mi oddech przez parę chwil, których dokładnie nie pamiętam. W karetce wszystko doszło do normy i z racji trwających świąt zostałem zwolniony do domu bezpośrednio z miejsca zdarzenia. Pierwsze dni po zdarzeniu czułem się jedynie poobrywany, natomiast tydzień po zdarzeniu ból w klatce piersiowej nasilił się do stopnia uniemożliwiającego mi normalne funkcjonowanie. Lekarz stwierdził mi stłuczenie mostka, żeber i stwierdził, że opóźniony ból jest normalny i będzie trwał nawet 2 miesiące. Od 2.01 przebywam na zwolnieniu lekarskim. Dodatkowo czuję ujmę na zdrowiu psychicznym, gdyż słabo sypiam, miewam nerwobóle, oraz odczuwam silny stres podczas jazdy samochodem, szczególnie na podobnych skrzyżowaniach, ale nie byłem z tymi dolegliwościami u specjalisty. Jak myślicie, o jaką kwotę mogę się ubiegać, bo nie wiem czy cała ta gra jest warta kolejnych nerwów, tymbardziej że za wrak auta który pozostał ubezpieczalnia przyznała połowę jego wartości, aż się wymiotować chce, że w naszym kraju poszkodowanym się jest tak naprawdę dwa razy... Pozdrawiam
- Doradca reklama
- Posty: 344
- Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 9:29 am
Podpowiadam
Posty: 1
• Strona 1 z 1
Powrót do Odszkodowania komunikacyjne
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Wyświetlone
- Ostatni post
-
- Należne odszkodowanie, a skierowanie sprawy do sądu
Autor: filip1807 » N lis 18, 2018 3:09 pm - 1 Odpowiedzi
- 385 Wyświetlone
- Ostatni post przez versus
Wt lis 20, 2018 8:46 am
- Należne odszkodowanie, a skierowanie sprawy do sądu
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników